Wszystko jest w tym filmie na pewnym poziomie, ale jest zaledwie poziom średni. Do np. "Zabójczej broni" - lata świetlne. De Niro - nieciekawy, gra jakby miał zatwardzenie, Murphy gra na swoim, tzn. bardzo niskim, poziomie. Wyrób masowy, bez smaku.
Ciekawe, że nikt nie zauważył, że Rene Russo i Dorota Gawryluk to bliźniaczki.
I jeszcze jedna uwaga - ten, co zaliczył film do kryminałów, powinien siedzieć w kryminale.