Ja rozumiem zakończenie tak: z kartki, którą główny bohater znalazł u księdza wynikało, że "nadchodzi królestwo niebieskie" i że dzieci może "ocalić" jedynie osoba, która odda za nie duszę. Dlatego też lekarz przed śmiercią jęczał "nie pozwól im zabrać mi duszy". Główny bohater postanowił więc oddać swoją duszę, by ocalić dzieciaki. Koniec końców cała ta gadka z jego laską i końcowa scena znaczyły dla mnie tyle, że ona zrozumiała jego poświęcenie, a dzieci na skraju lasu wahały się, by iść do tej laski. Ona podeszła do nich, uśmiechnęła się, a potem zostawiła otwarte drzwi "na zachętę". Czyli, że niby ona się nimi będzie teraz opiekować. Dzieciaki wyglądały jak na skraju całkowitego przebudzenia (dla mnie). Książka miała być chyba symbolem, że ofiara głównego bohatera, sprawiła, że "wybaczyły" ludzkości, ogólnie była mowa, że to książka o rozpiździe i nadziei -książka jest symbolem nadziei na całkowite wybudzenie dzieciaków i szansy dla świata.
Nie zmienia to faktu, że fil ciulowy.
Film nie jest ciulowy, a o symbolice mozna mowic w przypadku wersji reżyserskiej, która nigdy się nie ukazała (problemy z dystrybutorem).
Na blogu reżysera są klipy z danej wersji, jest też scena końcowa i jej wyjaśnienie:
http://halmasonberg.wordpress.com/2009/11/01/the-art-of-film-editing-the-plague- of-ego/
Jesli nie znacie historii "The Plague" i udzialu Clive'a Barkera, zapraszam do przeczytania mojej filmwebowej recenzji ("Nadzieja zasypia ostatnia").
Kolega pytał o wyjaśnienie zakończenia i komentarz swój zatytułował 'Koniec?'. Czego się spodziewałaś? xD Nie musisz czytać, nie jesteś do tego zmuszana, więc i powodów do obrażania nie masz.